Uwielbiam piosenkę Adele - love in the dark i zupełnie przez przypadek natknęłam się na choreografię, którą wrzucam Wam poniżej. Jest cudowna, nie mogłam oderwać od niej oczu. W gruncie rzeczy to modern jazz, chociaż dostrzegam też elementy tańca współczesnego. Miłego oglądania! ;)
Subiektywnie o tańcu
poniedziałek, 13 czerwca 2016
piątek, 13 maja 2016
Z przymrużeniem oka
Co roku, jak tylko słoneczne dni zostają na dłużej, muzycznie szukam czegoś energetyzującego. Czegoś, co natychmiast, w sekundę wywoła uśmiech na mojej twarzy. Oczywiście, przede wszystkim, są to jakieś stare hity. Tym razem nie może być inaczej! Wrzucam Wam dzisiaj Backstreet Boys "I want it that way". Koniecznie musicie zwrócić uwagę na trendy choreograficzne tamtych lat. Nie wspominając już o czarującym outficie ;) Moment, który zawsze mnie niesamowicie bawi? 2:12-2:15! Pamiętam, że nawet w moich choreografiach się pojawiał :D
czwartek, 28 kwietnia 2016
Ciara
Kto pamięta Ciarę i jej piosenkę like a boy? Oczywiście dla
tych, którzy zupełnie nie kojarzą, wrzucam teledysk poniżej.
Przez długi czas
myślałam, a wręcz byłam przekonana, że to jej najlepsza choreografia (tak, sama
je tworzy ; )). Teledysk do dance like we’re making love powstał w zeszłym
roku i wciąż mnie zachwyca. Choreografia jest bardzo sensualna i idealnie
dopełnia piosenkę. Mój ulubiony fragment od 2:12. Zobaczcie sami!
sobota, 26 marca 2016
Marty Kudelka
Zastanawialiście się kiedyś, kto stoi za choreografią
taneczną w teledyskach? Wokaliści sami nie wymyślają sobie, co będą w danym
momencie tańczyć. Zajmuje się tym profesjonalista. Chyba najbardziej znanym
choreografem w Stanach jest Marty Kudelka.
James Martin Kudelka urodził się 24 września 1974 w Dallas.
Od lat współpracuje z takimi wokalistami jak Justin Timberlake i Janet Jackson. Jego styl
to przede wszystkim hip hop, a swoją przygodę z tańcem zaczął w wieku 8 lat.
Szerszej publiczności dał się poznać w polskiej edycji programu tanecznego You
Can Dance. Poniżej teledysk Justina, sama słodycz!
piątek, 4 marca 2016
Od początku
Pierwszy post, klasycznie, powinien być o tym, dlaczego w ogóle postanowiłam pisać, a już w szczególności, dlaczego akurat na ten temat, a nie inny. Zapewne nie będę zbyt kreatywna, gdy napiszę, że tańcem zajmowałam się od dziecka. Pamiętam dzień, w którym babcia po raz pierwszy zaprowadziła mnie na zajęcia. Miałam może siedem, albo osiem lat. Zajęcia odbywały się w osiedlowym domu kultury, tuż przy mojej szkole podstawowej. Gdy weszłam na salę i zobaczyłam ścianę luster, zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Oczywiście w atmosferze, która tam panowała, tajemniczości. Miłość do tańca przyszła z czasem. Rodziła się powoli. Kiedy po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że to jest właśnie to? Po moim pierwszym występie. Było to mniej więcej po roku treningów. Ogromna hala sportowa, na której odbywał się mecz piłki siatkowej i ja, z zespołem w przerwie meczu. To było coś! Pamiętam nawet jakie miałyśmy stroje. Złote, cekinowe bluzki i złote dzwony. Modowy hit! Tak to się zaczęło. Chciałabym pokazać Wam ten świat z mojej perspektywy. Na początek coś bardzo emocjonalnego, w choreografii i wykonaniu cudownych Keone i Mariel Madrid.
N.
Subskrybuj:
Posty (Atom)